Kosz sadzonek

W prezencie ślubnym otrzymaliśmy pełen kosz sadzonek. Przy wejściu do domu podnieśliśmy ziemię i wsadziliśmy byliny, trzmielinę oraz lawendy. Na trawniku znaleźliśmy miejsce na dwa cyprysiki oraz jukę. Hortensję posadziliśmy w zacisznym miejscu pod ścianą domku. Zachwyt wzbudziły w nas pnące róże, które przepięknie rozkwitły.

Pierwsze cięcie trawnika

Po pięciu tygodniach od zasiania trawy, była ona gotowa do pierwszego cięcia. Chociaż w niektórych miejscach była ona jeszcze dość rzadka, a z trawnika wyrastały pokrzywy, koperek a nawet szparagi, to po cięciu wyglądała niemal idealnie :) 

Podczas zimnych, majowych nocy, z temperaturą poniżej zera, zmarzło częściowo nasze winogrono oraz świeżo wsadzony bluszcz. Ostatni tydzień był na tyle ciepły, że rośliny te zaczęły na nowo się odradzać. Podczas naszej nieobecności zakwitły irysy, a na jabłonce i truskawkach zaczęły pojawiać się malutkie owoce. Nową ozdobą naszego ogrodu stały się pnące róże w kolorze łososiowym i różowym.

Majówka #2

Podczas majówki kupiliśmy matę trzcinową, którą odgrodziliśmy się od sąsiada. Przed matą wsadziliśmy cztery tuje, które docelowo mają stworzyć żywopłot. Przed boczną ścianą domku zamontowaliśmy dwie kratki pergole, po których będzie się piął winobluszcz oraz bluszcz. Choć pogoda była kapryśna, to pomiędzy ogrodowymi pracami, znaleźliśmy czas na odpoczynek i rozpoczęliśmy sezon grillowy.

Majówka #1

Podczas długiego weekendu majowego wykonaliśmy kilka istotnych zmian w naszym ogrodzie. Uporządkowaliśmy skalnik i rabatę wokół Magnolii. Kupiliśmy kamień, którym wyłożyliśmy ścieżkę, która ma pełnić funkcję estetyczną.  Wokół ścieżki posadziliśmy nowe byliny. Na pergoli, tuż nad skalnikiem, powiesiliśmy dwie ozdobne doniczki z petuniami.